Pierwszy był on - Słomkowy Skoczek Wyczynowy - przyczaił się na żółtej doniczce, a potem znienacka ziuuup - prosto na wiklinowy fotel.
Okazuje się, że domowe patio to nie tylko nasze ulubione miejsce. A swoją drogą, całkiem niezła z nich parka - z niecierpliwością czekamy na ujawnienie się następnych lokatorów :-).