Grypa pokonana! Trzeba przywitać się z naturą! A najlepiej skryć się w zaciszu lasu, pooddychać trochę leśnym zapachem eukaliptusów (zwłaszcza jak ma się jeszcze zatkany katarem nos...), posłuchać śpiewających ptaków (tudzież płaczących dzieci spacerowiczów...) i pospacerować jakąś mało wymagającą ścieżką dla turystów (byle by nie zboczyć omyłkowo w trasę dla ambitnych...). To się nazywa powrót do zdrowia. Oto, czym nas zaskoczyła góra Mount Coot-tha, położona na zachód od centrum Brisbane, pełna wydeptanych ścieżek, pachnących eukaliptusów, i pięknych widoków (jak to z góry!).
niedziela, 24 czerwca 2007
I pośli my na ślak...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz