No i mamy lato! Jeszcze co prawda nie kalendarzowe, ale powietrze już wystarczająco gorące, by paradować w szczątkach ubrania, a woda dostatecznie ciepła, by się w niej porządnie popluskać. I nie zmarznąć po wyjściu. A to wszystko najlepiej na jednej z mniej zaludnionych plaż na Gold Coast. Tym razem odwiedziliśmy Southport - miasto, które uważa się za bramę do Złotego Wybrzeża. Zresztą, z plaży widać wieżowce Surfers Paradise - z drugiej strony prezentują się całkiem podobnie.
Wieżowce najładniej prezentują się w wilgotnym powietrzu, które przysłania je swoistą mgłą. A plaża najlepiej prezentuje się w kompozycji z torbą - wygodna, niebrudząca się, a jaka pojemna! (Dziękujemy Ewie i Florianowi za ten praktyczny upominek!)
sobota, 27 października 2007
Witamy lato
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz