Niedziela na Wyspie Kangura świeciła pięknym słońcem i ani śladu nie zostało po chmurach i deszczu z dnia poprzedniego. W planie na ten dzień mieliśmy wizytę w kilku zatoczkach na południowej części wyspy. Pierwsza z nich - Vivonne Bay - miała bardzo oryginalną ekologiczną latarnię, napędzaną energią słoneczną.

A przy jednej z dróg prowadzącej do wielu posiadłości sfotografowaliśmy pokaźną kolekcję skrzynek pocztowych. Wcześniej widzieliśmy już skrzynki-mikrofalówki, ale skrzynkę-pralkę zobaczyliśmy po raz pierwszy - pomysłowość ludzka nie zna granic!

W drodze do jednej z zatoczek zatrzymaliśmy się na Małej Saharze (ang.
Little Shara). To taka wielka piaskowa wydma, po której można zjeżdżać na deskach lub na czym popadnie i z której rozciągał się piękny widok na okolicę.

Próbują się dogadać...

Ale coś im to nie wychodzi...

W końcu dochodzi do narady w większym gronie męskich osobników tej małej foczej społeczności.


A ja się zmęczyłem i tak sobie tutaj przysnąłem na minutkę...:-).

Przed powrotem pozostało nam jeszcze wspiąć się na punkt widokowy Prospect Hill Lookout i zawitać w zatoce D'Estrees Bay, gdzie podziwialiśmy kolejne oblicza turkusu. Była to niewątpliwie jedna z najpiękniejszych zatoczek jakie do tej pory widzieliśmy.

Na szczycie.

Ech, gdyby nie ta zima, już dawno bylibyśmy w wodzie.


Podróż powrotna promem upłynęła nam dość łagodnie, choć pozostali pasażerowie nie uniknęli sytuacji krytycznych, zwłaszcza z powodu ich małych dzieci, które nie wiedzieć czemu nakarmili wcześniej frytkami, keczupem i hamburgerami...
Niestety, nadszedł czas powrotu do domu, a wracaliśmy przez tereny piękne, soczyście zielone, malownicze, jakby ktoś rozrzucił na ziemię zielone aksamitne płótno.


A i udało nam się w czasie tej drogi przez chwilę poczuć jak w domu ;-).

Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem byliśmy już z powrotem w Brisbane i myśl o tym, że przed chwilą obcowaliśmy z fauną i florą Południowej Australii wydawała nam się niewiarygodna. Czuliśmy się jak we śnie, z kórego nie chcieliśmy się obudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz