niedziela, 22 kwietnia 2007

Witamy

Kochani! Wybaczcie, że zwlekaliśmy z blogiem tak długo. Stały kontakt z Wami i wrzucanie zdjęć do picasy (polecamy link Zdjecia z Australii) trochę nas rozleniwiło, poza tym blog, choćby miał polegać na prostym relacjonowaniu wydarzeń, jest jednak jakąś formą pisarstwa i jak każda inna forma pisarstwa, wymaga pewnej dojrzałości myśli, dystansu, kontroli nad emocjami, no i przede wszystkim czasu. I choć wciąż nie jesteśmy pewni, czy spełniamy już choćby jeden tych warunków, postanowiliśmy w końcu „ruszyć z kopyta”. Zaczynamy od relacji z ostatniej wycieczki, ale dla kompletności naszej opowieści będziemy w przyszłości zamieszczać również wrażenia z miejsc, w których już do tej pory byliśmy – albo kiedy będziemy odwiedzać je ponownie, albo kiedy zdarzy nam się spędzić weekend w domu, o ile się zdarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz