...odbył się w Underwater World, czyli "Podwodnym Świecie" na Gold Coast. Na początku nowe miejsce pracy wyglądało nieco chaotycznie: kolorowa infrastruktura i mnóstwo przypadkowych znajomych.
Raz po raz dawały o sobie znać "grube ryby".
A "cięte" sztuki można było rozpoznać już po samym wyglądzie.
Zdarzali się też samotni wędrowcy.
Większość osobników poruszała się jednak parami.
Tego, co pracownicy Underwater World mają na co dzień, mnie dane było doświadczyć niestety tylko przez jeden roboczy dzień. Cóż, wprawdzie nie jestem badaczem-przyrodnikiem, ale na szczęście różne zjawiska organizacyjne, które badam, odbywają się czasem w oryginalnych, nieoczekiwanych miejscach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz