Dość istotną wadą naszego pięknego stanu jest to, że słońce zachodzi tutaj zdecydowanie za wcześnie. Zimą ciemno było już około piątej, teraz - około siódmej. Dodatkowo, władze stanu uparły się i nie chcą wprowadzić zwyczaju przestawiania zegarków z czasu letniego na zimowy i odwrotnie, który to zwyczaj obowiązuje w innych stanach. Wynika z tego, że Queensland jest stanem przyjaznym 'rannym ptaszkom' (jak słońce wcześnie zachodzi, to i wcześnie wschodzi, więc z wczesnym wstawaniem nie ma problemu), ale i 'nocnym Markom', którzy mogą się uaktywniać dużo wcześniej niż np. w Europie. Najgorzej mają ci, co są pośrodku, nazwijmy ich 'normalni' :-). 'Normalni' złoszczą się, że ucieka im piękny wschodzący poranek i że za szybko zapada zmrok. Źli 'normalni' jadą wieczorem nad rzekę i robią zdjęcia nocnym widokom miasta. Takie jak te poniżej. Jak widać, noc może mieć mieć wiele barw, a czerń wiele odcieni, zwłaszcza jak się trochę poeksperymentuje z aparatem :-). Ale 'normalni' tak już mają, że będą ją za wszelką cenę rozjaśniać, choćby na zdjęciu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz